wtorek, 27 października 2015

Szkoła rodzenia- 2 spotkanie

Witajcie!

W środę byłam na drugich zajęciach w szkole rodzenia, a tematem przewodnim był ,,Poród" :)
Tradycyjnie spotkanie zaczęłyśmy od rozruszania swoich kostek i mięśni i troszkę poćwiczyłyśmy. Potem położna zaczęła opowiadać jak najczęściej przebiega poród, czego możemy się spodziewać oraz wiele różnych ciekawostek, które powinnyśmy wiedzieć. Specjalnie zabrałam na to spotkanie męża, żeby go troszeczkę nastawić do różnych rzeczy. ;) Na wstępie padło kilka słów o tym, co należy zabrać do szpitala (Asia zrobiła już jakiś czas temu na ten temat post). Położna zasugerowała również, że jeśli rodzimy w szpitalu położonym w tym samym mieście co mieszkamy to nie ma sensu jechać wcześniej niż w momencie gdy skurcze będą występowały co 5 minut. Lepiej do tego czasu pobyć sobie w domu, wziąć kąpiel czy spróbować się odprężyć we własnym fotelu. Jak przyjedziemy do szpitala to lekarz zrobi nam badanie wewnętrzne (często robi się to podczas skurczu, aby badanie było dokładniejsze). Następnie podłączają nas do KTG, aby zweryfikować puls dziecka i częstotliwość skurczy.

Poród dzielimy na 4 etapy:
  • Etap I- odczuwanie skurczy, rozwarcie od 0-10 cm:
    • faza utajona- rozwarcie 0-4 cm
    • faza aktywna- rozwarcie 5-10cm
  • Etap II- urodzenie dziecka 
  • Etap III- urodzenie łożyska
  • Etap IV- dwugodzinna obserwacja pacjentki po porodzie

Dowiedziałam się, że jeśli chcemy, aby podano nam jakieś środki przeciwbólowe musimy to zrobić w odpowiednim momencie, najlepiej gdy mamy rozwarcie około 4cm, ponieważ później przy np 7 cm rozwarcia jest już na to za późno. Co się podaje na znieczulenie? Najbardziej znane jest znieczulenie zewnątrzoponowe, ale podaje się też np dolargan (pochodna morfiny) czy gaz rozweselający. Wiadomo są plusy i minusy tych środków, ale to już każda musi rozważyć sama. Ja na razie kompletnie nie mam zdania, ponieważ nie jestem w stanie określić jak bardzo będę wytrzymała. Okaże się ,,w praniu" ;) 
Położne pokazywały również jak w trakcie skurczy pomagać sobie oddechem i zwracały uwagę, że powinnyśmy jak najbardziej zachować spokój, ponieważ zdenerwowanie niestety działa na naszą niekorzyść i hamuje rozwój porodu. Dobrze jest też wcześniej przygotować sobie na kartce tzw. plan porodu, gdzie wypiszemy informacje takie jak: czy chcemy aby podano nam oksytocynę, jakiego rodzaju leki znieczulające chcemy, aby nam podano, kto będzie przy nas w czasie porodu, czy będziemy karmić piersią itp. Jakby ktoś był czymś takim zainteresowany to mogę wysłać szablon takiego planu porodu na maila. 
Mam nadzieję, że informacje, które Was przekazałam były dla Was w jakiś sposób przydatne :)



Powyższy rysunek dostałam na szkole rodzenia- przedstawia fragment naszej drogi podczas porodu :)
Pozdrawiam,
Marysia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz